piątek, 24 grudnia 2010

Życzenia Świąteczne i Noworoczne

Kochani!

Życzę Wam spokojnych i radosnych Świąt, oraz szczęśliwego Nowego Roku. Przede wszystkim pamiętajcie w każdej chwili swojego życia o solenizancie, o Panu Jezusie Chrystusie, trwajcie przy Nim bez względu na to, czy wasze ziemskie życie jest usłane płatkami róż czy ich kolcami, co nie zmienia faktu, że życzę Wam samych płatków :-)


Przemek Owczarski

www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski

wtorek, 22 czerwca 2010

Kto stoi za nauką, że ustały dary Ducha Świętego i wielkie manifestacje Bożej mocy?

Są ludzie, którzy uważają, że ustały dary Ducha Świętego i wielkie manifestacji Bożej mocy wraz ze śmiercią ostatniego apostoła czy też w momencie zakończenia ustalania kanonu Pisma Świętego. Nie chcę się teraz za bardzo skupiać na tym czy ta nauka jest prawdziwa czy nie, bo powstały już dziesiątki jeśli nie setki publikacji na ten temat, skupię się bardziej na temat tego kto stoi za nią, ale nie omieszkam też powiedzieć parę słów na temat wiarygodności tej nauki.

Gdyby dary i manifestacje Bożej mocy ustały w momencie śmierci ostatniego apostoła, to można wyciągnąć z tego wniosek, że to sami apostołowie rozdawali dary i czynili cuda, ale jest to totalnie niezgodne z nauczaniem biblii, a wręcz jest to herezją, bo w Piśmie czytamy:

"Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce." 1 Koryntian 12.11

Gdyby natomiast dary i cuda ustały w momencie zakończenia ustalania kanonu Pisma Świętego, a raczej samego Nowego Testamentu, bo kanon Starego Testamentu był już ustalony wcześniej przed apostołami, a sobory go tylko zaakceptowały, to trzeba sobie zadać pytanie: W jaki to sposób Nowy Testament miałby zastąpić dary? Mówienie językami to między innymi mówienie w Duchu tajemnych rzeczy Bogu (1 Koryntian 14.2) - jak NT ma zastąpić ten dar? Proroctwo to najczęściej nic innego jak słowa od Boga skierowane do jakiejś KONKRETNEJ osoby czy grupy ludzi - jak NT ma zastąpić ten dar? O co chodzi w darze uzdrawiania to rozumie chyba każdy, podobnie ma się z darem władzy nad demonami (wypędzanie demonów) - jak niby NT ma zastąpić te dary? A co z rozróżnianiem duchów - jak NT to zastępuje? Doskonale widać, że jest to totalnie pozbawione jakiejkolwiek logiki czy sens.

Przejdę już do sedna sprawy, czyli do tego, kto stoi za tą nauką.

Do czego jeszcze służą dary i manifestacje Bożej mocy oprócz rzeczy, o których wcześniej wspominałem?

Do budowania siebie i zboru:

"Kto językami mówi, siebie tylko buduje; a kto prorokuje, zbór buduje." 1 Koryntian 14.4

Do tego aby się objawiały dzieła Boże:

"A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził? Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże." ew. Jana 3.9-3

Do tego, aby Bóg był chwalony:

"I położył na nią ręce; i zaraz wyprostowała się, i chwaliła Boga." ew. Łukasza 13.13

i wielbiony:

"Tak iż się lud zdumiewał, widząc, że niemi mówią, kalecy odzyskują zdrowie, chromi chodzą, ślepi widzą, i wielbili Boga Izraela" ew. Mateusza 15.32

Do tego jeszcze aby pokazać, że Bóg jest silniejszy od szatana i potrafi wypędzać demony. Do tego, aby pokazać, że Bóg jest wielki, wspaniały, wszechmocny i obdarowuje swoje dzieci.

Teraz trzeba zadać sobie kilka pytań, aby otrzymać odpowiedź, kto stoi za nauką, że ustały dary Ducha Świętego i wielkie manifestacji Bożej:
Komu zależy na tym, aby chrześcijanie się mniej budowali? Komu zależy na tym, aby dzieła Boże się nie objawiały? Komu zależy na tym, aby Bóg nie odbierał chwały i uwielbianie, albo aby chociaż to trochę umniejszyć? Komu zależy na tym, aby pokazać, że Bóg dzisiaj już nie włada nad demonami? Komu zależy na tym, aby pokazać, że Bóg niby nie ma takiej mocy jak kiedyś? Komu zależy na tym, aby umniejszyć Bożą wielkość, moc i potęgę? Komu zależy na tym, aby pokazać, że Bóg niby już nie obdarowuje swoich dzieci? Zapomniał o nich? Czy może są Mu już obojętne?

Ktoś może poczuć się teraz urażony, ale trudno: nauka o tym, że ustały dary Ducha Świętego i wielkie manifestacje Bożej mocy jest wymysłem nikogo innego jak przeciwnika Bożego, jest dyktowana przez ducha antychrysta. Najbardziej przykre jest to, że część ludzi uważających się za nowo narodzonych chrześcijan, słucha tego zwodniczego ducha, zamiast słuchać Ducha Świętego i tego co mówi Pismo Święte. Tak jak kiedyś byli fałszywi nauczyciele, którzy podważali wiarę innych mówiąc, że zmartwychwstanie się już wykonało, tak dzisiaj, są fałszywi nauczyciele, którzy podważają wiarę innych mówiąc, że ustały dary Ducha Świętego i wielkie manifestacja Bożej mocy.

Nikt kto czyta biblię, a nie spotkał się wcześniej z tą nauką nie wpadnie sam z siebie na pomysł, że dary ustały. Słyszałem bardzo ciekawe świadectwo pewnego misjonarza, który był na misji w chinach. Trafił na małą wioskę w której byli ludzie odrodzeni, poznali Boga przez to, że ktoś z nich wcześniej będąc w innej wiosce otrzymał biblię. Czytali ją razem i oddali życie Bogu, sami sobie zorganizowali chrzest, prowadzili nabożeństwa itd. Ten misjonarz był dość mocno zdziwiony ich dobrym poznaniem, tym jak prowadzą nabożeństwa mimo, że nigdy wcześniej nie byli nigdzie na żadnym i nikt im nie powiedział jak to mają robić, ale jedna rzecz mu nie pasowała w tym wszystkim - dary - oni mieli dary, mówili językami, mieli wykładnię tych języków, proroctwa itd. A on był nauczony, że przecież dary przeminęły i Bóg już dzisiaj nie działa tak jak kiedyś. Powiedział im: "jak możecie mieć dary, przecież one już dawno ustały" A oni mu na to: "przykro nam, nie wiedzieliśmy, że już ustały, wiemy tylko tyle co jest napisane w tej księdze, a z niej nie wynika, że ustały. Może u was w europie już ich nie ma, ale u nas jeszcze są i mamy nadzieję, że Bóg nam ich nie zabierze dopóki będziemy na tej ziemi. Prosiliśmy Boga, a On nam dał." Dało mu to wiele do myślenia, szczerze poprosił Boga, aby mu pokazał jak to jest naprawdę, powiedział, że odrzuca wszelką ludzką naukę i że chce wiedzieć co Bóg ma na ten temat do powiedzenia, a Bóg mu w tedy otworzył oczy :-)

Drogi czytelniku, jeśli zostałeś nauczony, że ustały dary Ducha Świętego i wielkie Boże manifestacje, ale nie jesteś zamknięty na poznanie prawdy i liczy się dla ciebie tylko Bóg i to czego naucza Pismo Święte, to odłóż na bok wszystkie książki, literaturę i nauki jakie słyszałeś, a zacznij czytać samą biblię i proś Boga ze szczerego serca o poznanie prawdy, a On ci pokaże.


"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a będzie wam otworzone." ew. Mateusza 7.7


sługa Jezusa Chrystusa
Przemek Owczarski

czwartek, 10 czerwca 2010

Chrześcijanin, a szabat

Ostatnio cały wieczór poświęciłem na szukanie fragmentów Nowego Testamentu mówiących bezpośrednio o szabacie i co ciekawe jest ich naprawdę niewiele, ale zacznę słowem Bożym ze Starego Testamentu:

"Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i szabaty mi obrzydły, zwoływanie uroczystych zebrań - nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości. Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem, zmęczyłem się znosząc je. A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi. Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić! Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!"
Izaj. 1.13-17


Z tych słów jasno i wyraźnie wynika czego Bóg oczekuje: odwrócenia się od zła, czystości serca i miłości, a nie świąt, szabatów i innych uroczystości. Co ciekawe, wynika z tego również, że święta i szabaty nie są częścią prawa, więc nie można powiedzieć, że jeśli ktoś łamie szabat to nie przestrzega prawa!

W ewangeliach gdy jest mowa o szabacie to najczęściej jest to w tedy gdy faryzeusze i uczeni w piśmie "ścigają" Jezusa i jego uczniów za nieprzestrzeganie szabatu, nawet planowali Go zabić między innymi z tego powodu.

"Dlatego też Żydzi tym usilniej starali się o to, aby go zabić, bo nie tylko łamał sabat, lecz także Boga nazywał własnym Ojcem, i siebie czynił równym Bogu."

"dia touto oun mallon ezhtoun auton oi ioudaioi apokteinai oti ou monon eluen to sabbaton alla kai patera idion elegen ton qeon ison eauton poiwn tw qew" (greka) ew. Jana 5.18


Co ciekawe w grece tak naprawdę nie występuje w tym fragmencie słowo "łamać" a "unieważnić, rozwiązać". Daje to trochę do myślenia... Po za tym jest fragment, który jasno sugeruje to, że Jezus unieważnił szabat

"Rzecze mu Jezus: Wstań, weź łoże swoje i chodź. I zaraz ten człowiek odzyskał zdrowie, wziął łoże swoje i chodził. A właśnie tego dnia był szabat. Toteż mówili Żydzi do uzdrowionego: Dziś szabat, nie wolno ci nosić łoża. On zaś odpowiedział im: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł mi: Weź łoże swoje i chodź." ew. Jana 5.8-11


Czy Jezus namawiałby do grzechu? Nie! Musiał faktycznie unieważnić starotestamentowy szabat, ta jak wynika to z greki ew. Jana 5.18. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza i uzna, że w szabat można było nosić takie rzeczy jak łoże i że to tylko wymysł nadgorliwych Żydów to jednak okazuję, że jest napisane:

"To mówi Pan: Strzeżcie się - jeśli wam życie miłe - by nie nosić rzeczy ciężkich w dzień szabatu"
Jer. 17.21


Tak jak pisałem wcześniej w NT naprawdę nie ma za wiele na temat szabatu czy świecenia dni, natomiast nakazu jego przestrzegania nigdzie, za to jest napisane:

"Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź szabatu" Kolosan 2.16

"Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu" Rzymian 14.5


Najciekawsze jest to, że gdy apostołowie postanowili dać pewne zalecenia nawróconym poganom nawet słowem nie wspomnieli o szabacie:

"Dlatego sądzę, że nie należy czynić trudności tam spośród pogan, którzy nawracają się do Boga, Ale polecić im, żeby się wstrzymywali od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione, i od krwi."
Dz. Ap. 15.19-20


"Ponieważ usłyszeliśmy, że niektórzy spośród nas zaniepokoili was naukami i wzburzyli dusze wasze, bez naszego upoważnienia, Postanowiliśmy jednomyślnie posłać do was wybranych mężów wraz z umiłowanymi naszymi Barnabą i Pawłem, Ludźmi, którzy oddali życie swoje dla imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Wysłaliśmy tedy Judę i Sylasa, którzy wam to samo ustnie powiedzą. Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz następujących rzeczy niezbędnych: Wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi; od tego, co zdławione, i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi."
Dz. Ap. 15.24-29


W tych wersetach doskonale widać, że nie ma mowy o szabacie, pisze też wyraźnie, że nie tylko apostołowie ale i Duch Święty postanowił nie nakładać ŻADNEGO INNEGO ciężaru. Widać również, że w tamtych czasach byli ludzie, którzy zaniepokoili naukami nie pochodzącymi od apostołów i wzburzyli dusze innych. Jak życie doskonale pokazuje cały czas pojawiają się tacy ludzie i nie brakuje ich również w czasach obecnych, ale to nie są ludzie, którzy głoszą pod natchnieniem Duch Świętego.

Słowo szabat to tak naprawdę oznacza odpocznienie, a nie sobotę czy święto. Moim odpocznieniem jest Jezus i On mi je daje gdy tylko przychodzę do Niego

"Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy się trudzicie oraz jesteście obciążeni, a Ja wam sprawię odpocznienie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, bo ja jestem życzliwy i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla waszych dusz "
ew. Mat. 11.28-29


Nie muszę mieć odpocznienia i społeczności z Panem tylko raz w tygodniu, ale mogę mieć cały czas gdy Jezus jest ze mną, czy to gdy jestem w pracy, czy to gdy idę w góry, i tego życzę każdemu.

sługa Jezusa Chrystusa
Przemek Owczarski

poniedziałek, 31 maja 2010

"Na pewno nie umrzecie"


"Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie" 1 Moj. 3.4

Od tego czasu minęło około 6 tyś. lat, a ludzie znowu kupują to kłamstwo szatana i to ludzie, którzy uważają się za nowo narodzonych, niektórzy z nich są nawet pastorami czy pełniącymi inne ważne służby. Odrzucają biblię, nauki apostolskie i nauki samego Jezusa, próbując robić z Niego kłamcę, bo On przecież powiedział:

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego." Jana 3.3

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny." Jana 3.16

Potrzebna jest wiara i trzeba się nowo narodzić, bez tego nie ma zbawienia!!! Ale pismo również mówi tak:

"Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa" Jakuba 2.26

Jezus powiedział wyraźnie:

"Tak więc po owocach poznacie ich. Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie" Mateusza 7.20-23

"Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną." Jana 15.6

"Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich" Obj. 3.15-16

Najpierw pojawili się fałszywi nauczyciele i zwodziciele, którzy mówili, że wystarczy raz odklepać modlitwę i to wszystko, a jak się będzie żyć dalej to nie ma takiego wielkiego znaczenia, oczywiście używali innych słów, ale sens dokładnie ten sam. Teraz pojawili się jeszcze więksi fałszywi nauczyciele i zwodziciele, którzy mówią, że każdy będzie zbawiony i nikt nie zazna drugiej śmierci bo Bóg jest miłością. To jest dokładnie to same kłamstwo, które doprowadziło do upadku pierwszych ludzi!!!

Oczywiście to prawda, że Bóg jest miłością, Jego miłość jest tak wielka i potężna, że nie można jej ogarnąć ludzkim rozumem, ale On również jest święty i sprawiedliwy!!!

My jesteśmy słabymi ludźmi i nie potrafiliśmy sprostać zadaniu i żyć całkowicie bez grzechu, a przecież zapłatą nawet z jeden grzech jest śmierć i dlatego właśnie dał Bóg Syna swego jednorodzonego, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale żył wieczny.


"Abraham uwierzył Bogu i poczytano mu to ku usprawiedliwieniu"
Gal. 3.6

My również musi uwierzyć, aby było nam to uznane za usprawiedliwienie!!!

Ludu Boży nie przyjmuj i nie powtarzaj innym kłamstwa węża "na pewno nie umrzecie" mimo, że dzisiaj ubrał on garnitur i stanął przy kazalnicy czy napisał wzruszającą książkę o miłości Bożej, ale przyprawił śmiercionośną trucizną, on zrobi wszystko, aby jak najwięcej sprowadzić na swoją złą drogę, on przecież nawet przybiera postać anioła światłości (2 Kor. 11.14)

"Lecz za przykładem Świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym, ponieważ napisano : Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty." 1 Piotra 1.15-16

Chcę być dla Niego czysty i święty, wiem, że ja i doskonałość to dwie przeciwności, ale ponieważ Go kocham to chcę żyć dla Niego tak jak tylko potrafię i wielbić Go całym swoim życiem.

sługa Jezusa Chrystusa
Przemek Owczarski